W rozmowie z Monicą Perez, wyróżnioną artystką w Hunker House

Rozszerzać

Monica Perez
Źródło zdjęcia: Stephen Paul

„Nazywam się Monica Perez... i jestem artystą ”.

To są słowa, które wypowiedziała malarz Monica Perez wraz z czterema koleżankami i artystkami w ramach Saatchi Art Odmów bycia muzą kampania, święto kobiet, które są twórcami - a nie tylko podmiotami - wspaniałej sztuki. Zebrali się artyści z różnych dyscyplin Dom Hunkeratuż obok Abbott Kinney w Wenecji w Kalifornii - gdzie Perez ma studio - aby rozpocząć obchody miesiąca historii kobiet i pierwszego katalogu wyłącznie dla kobiet w Saatchi.

„To był zbieg okoliczności, że moja praca już tam była” - mówi Perez.

Rozszerzać

Dom Hunkera
Źródło zdjęcia: Stephen Paul

Rzeczywiście kilka obrazów Pereza wisi obecnie w Domu Hunkera. Odważne, abstrakcyjne, wielkoformatowe prace pasują do nowoczesnej, stylistycznej estetyki, która pomaga otwarty salon na drugim piętrze i zapewniający salonowi subtelny kolor i równowagę na górę.

Tutaj Perez omawia swoją pracę, dzieli się procesem twórczym i opowiada o sile łączenia się z ludźmi poprzez sztukę.

Rozszerzać

Studio Moniki Perez
Źródło zdjęcia: Stephen Paul

Hunker: Twoja obecna praca składa się z naprawdę odważnych, dużych pociągnięć, prawie wyłącznie w czerni i bieli. Czy to coś nowego dla Ciebie?

Monica Perez: W żadnym wypadku nie jest nowy. Mam tendencję do pracy naprawdę monochromatycznie i najbardziej komfortowo pracuję w czerni i bieli. Dla mnie kolor wprowadza wiele emocji. Czarno-biały to bezpośredni transfer energii na płótno z tego, co czuję, poprzez farbę. Nie muszę negocjować, co przynosi kolor.

Rozszerzać

Studio Moniki Perez
Źródło zdjęcia: Stephen Paul

Rozszerzać

Studio Moniki Perez
Źródło zdjęcia: Stephen Paul

Hunker: A co z czarno-białymi elementami w Hunker House - z serii Mercury?

Monica Perez: Co ciekawe, nie zostały one wykonane w studio. Te kawałki połączyły się na moim kuchennym stole. Byłem w trakcie przeprowadzki i byłem naprawdę oderwany od codziennej praktyki. Muszę malować każdego dnia. Mój mąż powiedział: „Naprawdę powinieneś wypróbować te pióra, które są jak pędzle. Możesz po prostu malować na padzie, a one przesyłają cyfrowo ”.

Czuję się swobodnie pracując w cyfrowym świecie. Byłem dyrektorem kreatywnym, zanim zacząłem malować na pełny etat, jakieś pięć lat temu. Celowo nie włączyłem mojego cyfrowego mięśnia do pracy. Chciałem pozostać w ekologicznym, mokrym świecie farb. Ale powiedział: „spróbuj tego”. Jedynym sposobem, w jaki mógłbym zrobić te kawałki, jest zamknięcie oczu. Wszystkie te kawałki są bezpośrednim przeniesieniem tego, co czułem na podkładce, ponieważ nie mogłem zobaczyć, co robię.

Nie planowałem ich na dużą skalę. Ale są wektorami [obrazami], dzięki czemu możesz zrobić je tak duże jak dom.

Hunker: Czy możesz mi powiedzieć trochę o swoim procesie? Wygląda bardzo fizycznie.

Rozszerzać

Studio Moniki Perez
Źródło zdjęcia: Stephen Paul

Monica Perez: To naprawdę bardzo ważny aspekt. To tak jak chodzenie na siłownię. Wiesz, że po wyjściu poczujesz się niesamowicie, ale czasami, jeśli za dużo się nad tym zastanowisz, naturalnie mówimy po prostu: „Och, może pójdę później”. Jeśli nie myślisz o tym, po prostu to robisz. Staje się mniej pracochłonny. Skupiasz się na innych rzeczach.

Malowanie w ten sposób jest podobne. Jest trochę planowania. Istnieje rodzaj medytacji. Zszywam wszystko na ścianę. Potem zwykle mam muzykę w uszach i trochę z tego gram. Używam mojego rozszerzenia do projekcji energii, przez którą czuję. Przez większość czasu, jeśli działa na takiej ścianie, jest bardzo fizyczna. Upewniam się, że uwalniam i przenoszę to, co się ze mną dzieje, na płótno. To prawdziwy przypływ energii. To trochę uzależnia, bo nie możesz przestać.

Rozszerzać

Studio Moniki Perez
Źródło zdjęcia: Stephen Paul

Rozszerzać

Studio Moniki Perez
Źródło zdjęcia: Stephen Paul

Hunker: Czego słuchasz?

Monica Perez: Słuchałem tego DJ-a, którego kocham - Sabo. Widzę go raz w roku, kiedy idę do Burning Man. Jest izraelskim DJ-em i miksuje z różnych środowisk. Ma dużo bębnów, a jego linie bazowe są naprawdę głębokie i gardłowe. Upuszczają mnie w przestrzeń, w której muszę się poruszać.

Hunker: W twoim studio jest coś, co wygląda jak mantra: bądź obecny. Czy to część utworu? Czy możesz mi powiedzieć więcej o tym, co to oznacza dla Ciebie?

Rozszerzać

Studio Moniki Perez
Źródło zdjęcia: Stephen Paul

Monica Perez: To zdecydowanie dla mnie mantra. Chodzi o bycie uczciwym w mojej pracy. Czasami - przez większość czasu - emocje są naprawdę abstrakcyjne. W swojej pracy nie używam słów. To jest ten transfer. Niektórzy ludzie naprawdę to czują, postrzegają i rozumieją. Do tego dążę - uczciwość w pracy, którą wykonuję.

To jest tuż przy moim slop slink. Widzę to każdego dnia. Mój mąż mi to dał.

Hunker: Wydaje się, że naprawdę rozumie cię jako malarza - i twoją pracę.

Monica Perez: On naprawdę wie. Mówimy o jego intymnych aspektach. Jest tam ze mną, na pewno to rozumie. Oboje interesujemy się wszystkimi sztukami. Bardzo interesuje się modą i wiele moich prac w to zanurza.

Hunker: W Domu Hunkera jest kilka elementów - dwa z serii Mercury, a następnie kolejny zestaw z twardszymi liniami, ale bardziej miękką paletą. Czy możesz mi powiedzieć coś więcej na ten temat?

Rozszerzać

Dom Hunkera
Źródło zdjęcia: Stephen Paul

Rozszerzać

Dom Hunkera
Źródło zdjęcia: Stephen Paul

Monica Perez: W tej serii jest dużo żółtego. Zrobiłem to około cztery lata temu. To był jeden z największych utworów, jakie zrobiłem. To część większej serii.

To byłam ja, OK, po prostu użyjmy koloru i zobaczmy, co czuję. Wyjąłem wszystkie kolory, których nigdy nie używam. Zrobiłem ten kolor koloru. Wiele osób naprawdę chce, żebym pracowała w kolorze - mówią: rób to, co robisz w kolorze. Co jakiś czas staram się tylko zobaczyć, jak to jest. Potem się wycofuję.

Hunker: Mieszkasz w Wenecji, prawda? Czy znasz dzielnicę i przestrzeń?

Monica Perez: Jestem bloki stąd. To naprawdę zabawne. Po prostu podjechałem swoją ciężarówką i zrzuciłem wszystko. To jest szaleństwo w Wenecji. Nigdy nie wychodzę. Wszystko jest tutaj.

Rozszerzać

Studio Moniki Perez
Źródło zdjęcia: Stephen Paul

Hunker: Co dalej?

Monica Perez: Przygotowuję się do Inne Targi Sztuki. To mój czwarty koncert z nimi.

Wiesz, za każdym razem, gdy pokażę się na jednym z tych targów, będzie garstka ludzi, którzy naprawdę je otrzymają. Czują wszystko, co dzieje się na obrazie.

Na ostatnim pokazie był kolekcjoner. Zacząłem malować z córką, a ten jeden utwór został zainspirowany naprawdę pięknym wierszem. Pisała na płótnie - widać tylko przebłysk wiersza, zaczął się od „Ona”. Przyszedł kolekcjoner i powiedział: „Jest coś w tym kawałku, naprawdę mnie to pociąga. Powiedziałem jej, dlaczego jest dla mnie tak wyjątkowy, i przeczytałem jej wiersz. Spojrzała na mnie zalana emocjami i łzami w oczach i powiedziała: „Jestem w ciąży i oczekuję małej dziewczynki”. Jego takie piękne chwile dla mnie, kiedy możesz stworzyć ten uczciwy dialog, który dociera do ludzi i jakoś tworzy marszczyć.

Rozszerzać

Monica Perez
Źródło zdjęcia: Stephen Paul

Ten wywiad został zredagowany pod kątem długości i przejrzystości.Możesz zobaczyć pracę Moniki Perez osobiście pod adresemInne Targi Sztukii online naSaatchi Art.