Dawna stacja Texaco staje się kultowym związkiem artystycznym

WHO: Michael Phelan
Gdzie: Marfa, Teksas
Styl: Modern Industrial

Jako artysta konceptualny, jeden z Michael Phelancechami charakterystycznymi jest ponowna kontekstualizacja ikon kultury amerykańskiej - i nie jest to zaskoczeniem że jego otwarta koncepcja złożona w pustynnym miasteczku Marfa w Teksasie osiąga to samo duch. W poprzednim życiu dom był historyczną stacją Texaco, około 1930 r.; teraz jest to elegancka przemysłowa przestrzeń o powierzchni 4000 stóp kwadratowych, wypełniona współczesnymi dziełami dostępne na Airbnb na jedyny w swoim rodzaju pobyt w sercu świata sztuki Marfa.

Urodzony w Beaumont w Teksasie i wychowany na przedmieściach Houston w klasie średniej, Phelan jest rodem z Teksasu, który teraz dzieli swój czas między Marfę i Nowy Jork, wraz z żoną, doradcą artystycznym i byłym galerzystą Melissa Bent. Po raz pierwszy przyjechał do Marfy w 2005 roku, aby wykonać instalację na dużą skalę Sala balowa Marfa

„Po 12-godzinnej podróży z Nowego Jorku - nie ma bezpośrednich lotów do Marfy, najbliższego lotniska oddalonego o trzy godziny, z połączeniem w drodze - wyruszyłem na przerwę na lunch, by zwiedzić miasto z jednym oknem i wkrótce natknąłem się na to, co stanie się Colomo Marfa wyjaśnia Była to „pusta skorupa budynku” ze znakiem „na sprzedaż”. Phelan zadzwonił do jedynego pośrednika w handlu nieruchomościami w mieście, umówił się na obejrzenie na miejscu i kupił go wkrótce potem.

W ciągu następnych 16 miesięcy Phelan przekształcił dawną stację paliw w arcydzieło o wysokiej koncepcji, z pomocą ekipy budowlanej z meksykańskiego przygranicznego miasta Presidio. Pozostawili nienaruszone serce konstrukcji - ściany z cegły, cementowe podłogi (z plamami kwasowymi z akumulatorów), blaszany dach i surowe drewno - elementy, które są klasycznie nowoczesną Marfą. Stworzyli sypialnie, galerię i rozległą część mieszkalną w stylu loftu i ponownie wyobrażali sobie dawny „dom z lodem” w przypominającą spa strefę do kąpieli.

Estetyka wywodzi się zarówno od loftów Chelsea, do których przywykł Phelan w Nowym Jorku, jak i od tego, co miejscowi nazywają „wyspiarską” mentalnością miasta. Oddalony w odległości 200 mil od najbliższego lotniska, 170 mil od najbliższej Home Depot i 60 mil od granicy z Meksykiem, Marfa mieszkańcy zazwyczaj muszą zadowolić się dostępnymi im materiałami.

Trzynaście lat później Colomo Marfa to kultowa przestrzeń, ujęta w książce o stoliku do kawy, Marfa Modern i kilka magazynów o schroniskach. „To nasza bohema Lone Star, którą nazywamy domem” - mówi Phelan. „[To] doświadczenie, które można opisać jedynie jako Marfa Magic.”