Australijska rodzina znalazła sprytny sposób na poszerzenie swojego ukochanego domu
Australijska para z dwójką małych dzieci miała problem: potrzebowali więcej miejsca, ale nie chcieli przechodzić czasochłonnego remontu ani przenosić się pod większy adres. Na szczęście firma z Melbourne Twórz Architekturę miał rozwiązanie, które nie wiązało się z żadnymi dużymi zmianami. Wymagało to po prostu stworzenia nowoczesnego dodatku. „Ten projekt analizuje, jak niewielka zmiana może pozytywnie wpłynąć na sposób życia rodziny” – powiedziała architekt Melissa Bright. Zespół opracował nowe skrzydło z dwuspadowym dachem i dużymi oknami, które pasują do oryginalnego budynku, a wewnątrz umieścił kuchnię, jadalnię i część dzienną. Celowo opuścili nowy obszar mieszkalny tak mały, jak to tylko możliwe, aby zachować podwórko - niezbędne dla maluchy — i wyrzeźbił dziedziniec między głównym domem a dobudówką, w której klan mógł się gromadzić na zewnątrz. „Nowa przestrzeń życiowa zapewniła tej rodzinie jasny obszar, w którym można spotkać się i dzielić codzienne życie” – powiedział Bright. A wszystko to można było osiągnąć bez wywracania zbyt dużej części ich ukochanej własności.