Marka ceramiki Virginia Sin jest manifestacją chińsko-amerykańskiej dumy


W Miesiącu Dziedzictwa Azjatów i mieszkańców wysp Pacyfiku przedstawiamy niektóre osoby i marki, o których warto wiedzieć przez cały rok.
Jeśli masz obsesję na punkcie wystroju wnętrz, jest duża szansa, że zauważyłeś słynną projektantkę Virginię Sin porcelanowe talerzyki papierowe. Urocze talerze, pierwotnie stworzone w 2007 roku, są używane w Eleven Madison Park, eleganckiej restauracji w Nowym Jorku i nadal są jej najbardziej kultowymi elementami.
Reklama
Porcelanowy papierowy talerz tylko rysuje powierzchnię. Poprzez swoją pracę w GRZECH, gdzie projektuje wspaniałe gliniane przedmioty, które emanują ciepłem i swobodą, jak np Lustro stołowe Wavee, Sin opanowała sztukę łączenia piękna i funkcjonalności, połączenie, które nie zawsze było jej znane.
Wideo dnia
„Wychowali mnie rodzice chińskich imigrantów, którzy cenili funkcjonalność i praktyczność bardziej niż estetykę, jeśli chodzi o wystrój domu” – mówi Sin Hunker. „Myślę, że pomysł stworzenia przytulnego domu z pięknymi przedmiotami wydawał się niepoważny i nie był częścią mojego wychowania”.
Reklama

Miało to ogromny wpływ na jej pracę jako projektantki, ponieważ zainspirowało ją do znalezienia sposobów na połączenie tych dwóch filozofii. „U podstaw wszystkich naszych produktów tutaj, w SIN, dbam o to, aby piękno i funkcjonalność nigdy się nie wykluczały”, mówi Sin. Znajduje to odzwierciedlenie w misji jej firmy: rozsiewać ciepło i szczęście w każdym domu poprzez wprowadzanie funkcjonalności i radości do kreacji SIN.
Reklama
Misja jest jasna w początkach porcelanowego talerza papierowego, który jest zakorzeniony w jej wspomnieniach z dzieciństwa o rodzinnych potluckach. „Moi kuzyni i ja ładowaliśmy nasze tanie i nietrwałe papierowe talerze najbardziej dekadenckimi, pracochłonnymi domowymi chińskimi potrawami przygotowanymi przez moje ciotki i babcię” – wspomina Sin.
Jeśli jednak wróciliby po drugą porcję, talerze stałyby się rozmoczone. Tymczasem jedzenie, które zostało przygotowane z taką miłością, zasługiwało na to, by być na szlachetnej porcelanie, mówi Sin. „Jestem dość nostalgiczna i chciałam przenieść to uczucie w czasie, [więc] uchwyciłam je w trwały, namacalny obiekt” – dodaje.
Reklama

Ale to tylko jeden przykład tego, jak doświadczenia kulturowe Sin wpłynęły na jej pracę jako projektantki i właścicielki małej firmy. W SIN starała się zatrudniać zróżnicowany zespół ludzi, zarówno pod względem talentów, jak i kultury. „Każda osoba wnosi do stołu tak odmienną perspektywę, a umożliwienie im awansu jako liderów jest częścią mojej wizji firmy” — mówi Sin. „Chcę dawać przykład, prowadząc i pokazując mojemu zespołowi, że przywództwo może wyglądać inaczej”.
Reklama
Reklama
Jednak grzech nie zawsze miał takie nastawienie. Jak wiele dzieci imigrantów, Sin zmagała się ze swoją kulturową tożsamością dorastając. Czuła się zawstydzona jedzeniem, które przyniosła na lunch, matką stosującą akupunkturę i bańki jako lekami oraz koniecznością opuszczenia klasy, aby przystąpić do ESL (angielski jako drugi język). W rezultacie „Czułem się inny i wiedziałem o rasie [i] kulturze w bardzo młodym wieku”, mówi Sin. „Przez większość mojego wychowania wstydziłem się mojego dziedzictwa i kultury”.
Reklama
„Ludzie nigdy nie uznaliby mnie za Amerykanina [na] pierwszy rzut oka”, wyjaśnia dalej Sin. „Jeśli będę miał szczęście, może [postrzegają mnie] jako Amerykanina pochodzenia azjatyckiego. Ale mam wystarczająco dużo doświadczeń, w których jeśli nie mówiłem w pełni lub źle kogoś zrozumiałem, zakładali, że nie mówię po angielsku. Być może dlatego jestem tak głośną osobą”.

Jednak obecnie Sin nie wstydzi się już swojej kultury. „Przeszedłem długą drogę, czując się nie tylko komfortowo, ale i dumnie z bycia Amerykaninem pochodzenia azjatyckiego” — mówi Sin. Przykład: „Nazwa mojej firmy SIN wywodzi się od nazwiska rodowego, wymawianego po chińsku jako Sien” — mówi Hunkerowi. Teraz czuje się dumna z prowadzenia małej firmy należącej do mniejszości i kobiet.
Reklama
Ale Sin dopiero się zaczyna. „Uwielbiam stawiać sobie cele. Moim pięcioletnim celem jest zaprojektowanie hotelu, a wizją mojej firmy jest stać się marką dziedzictwa” – mówi. Biorąc pod uwagę, jak daleko zaszedł Sin w swojej osobistej i artystycznej podróży, nie mamy wątpliwości, że jej się to uda.
Reklama
Reklama