Mush Studios o celebrowaniu queerowości poprzez dywany w kształcie kropel i nie tylko

Dwóch mężczyzn siedzących w pokoju i uśmiechających się do siebie z kolorowymi dywanikami pod spodem
Źródło obrazu: Studia muszli
miesiąc dumy z serii

Z okazji Miesiąca Dumy przedstawiamy niektóre osoby i marki, o których warto wiedzieć przez cały rok.

Wiadomo, że kreatywność rozkwita w najbardziej nieoczekiwanych miejscach iw najbardziej nieplanowanych momentach. Podczas gdy niektórzy artyści rozwijają się z jasną ścieżką twórczą, inni znajdują się na bardziej krętej drodze ze zwrotami akcji do celu, którego być może nigdy nie widzieli. Tak było w przypadku Jacoba Wintera i Franki Peroff, współzałożycieli świeżej twarzy i innowacyjnej firmy produkującej dywany Studia muszli.

Reklama

Kiedy pandemia po raz pierwszy wdarła się do naszego życia i zburzyła status quo, zarówno Winter, jak i Peroff znaleźli się bez pracy w Nowym Jorku i zostali rzuceni w nieznane. „Naprawdę postrzegaliśmy ten czas jako szansę” — mówi Peroff Hunkerowi. „Zawsze chcieliśmy być kreatywni, ale nigdy nie mieliśmy na to czasu. Kwarantanna dała nam czas na doskonalenie kreatywności”.

Wideo dnia

Winter ma doświadczenie w marketingu, a Peroff wcześniej pracował w modzie, ale żaden z nich nie ma żadnego technicznego doświadczenia w sztuce ani projektowaniu. Nie powstrzymało to pary przed dostępem do ich wrodzonej wrażliwości projektowej po tym, jak natknęli się na film z tuftingiem na Pintereście.

Reklama

Pokój dzienny z kominkiem, zielonymi siedziskami i plamistym dywanikiem na ziemi
Źródło obrazu: Studia muszli

„Zdaliśmy sobie sprawę, że robienie dywanów to coś, co możemy robić, ponieważ maszyna jest w rzeczywistości bardzo mała. To doprowadziło nas do króliczej nory” – mówi Peroff. Znaleźli pistolet do tuftingu na sprzedaż na Etsy i dokonali zakupu. „To było duże ryzyko, ponieważ w tamtym czasie było to dla nas drogie, ponieważ byliśmy bezrobotni. Nie mieliśmy pieniędzy” – kontynuuje Peroff. „Ale zaryzykowaliśmy, zdobyliśmy broń i zdecydowaliśmy się wziąć to, co robiliśmy, i umieścić to na TikToku”.

Reklama

Mush zaczął gromadzić publiczność i bazę klientów za pośrednictwem TikTok, co doprowadziło do stałego strumienia niestandardowych prowizji. „Zgromadziliśmy publiczność i zdaliśmy sobie sprawę, że to najlepsza okazja, aby robić to, co kochamy, żyjąc w społeczeństwie, które tak naprawdę nie stawia kreatywności na piedestale” — mówi Peroff. „Zwłaszcza przed COVID-em istniała duża presja, aby nie robić nic kreatywnego, nawet w szkole. Nie chodziłam na zajęcia z plastyki od szkoły podstawowej, ale zawsze miałam w sobie ten artystyczny dotyk i zawsze potrzebowałam dla niego ujścia. Potem wszechświat przedstawił tufting dywanów jako nasze ujście dla całej tej nagromadzonej kreatywności”.

Reklama

Jasnozielony dywan w kształcie kropli
Źródło obrazu: Studia muszli

Po początkowym założeniu przedsiębiorstwa pod nazwą Jake's Rugs, Winter i Peroff szybko zdali sobie z tego sprawę chcieli mierzyć wyżej i zmienić tożsamość marki w oparciu o sukces, jaki odnieśli zaledwie po dwóch tygodniach początek. „Wszystko w naszej marce wydarzyło się bardzo, bardzo, bardzo szybko, więc w ciągu tych dwóch tygodni zdaliśmy sobie sprawę, że naprawdę chcemy stworzyć markę” – mówi Peroff. „Nazwa Mush i oryginalna tożsamość marki właśnie do nas przyszły”.

Reklama

Reklama

Napędzani kreatywnością, która tak długo drzemała w każdym z nich, Winter i Peroff wyruszyły na wyścigi, tworząc wirujące dywany w kształcie plamek w odważnych kolorach, jakich nie ma na rynku. „Chcieliśmy stworzyć wyraziste elementy, które nie były tradycyjne, ale można je było postrzegać jako ponadczasowe” — mówi Peroff. W związku z tym ich dywaniki są dalekie od typowych dywanów, które można znaleźć w Wayfair lub IKEA, i zamiast tego są wykonane w unikalnych, organicznych i prawie lepkich konfiguracjach, zwykle składających się z jednego do pięciu kolorów.

Reklama

Salon z dużymi oknami, białą kanapą i beżowym dywanikiem pod stolikiem kawowym
Źródło obrazu: Studia muszli

„Kiedy podchodzimy do projektowania, patrzymy wewnętrznie. Oboje mocno związaliśmy się z naszym wewnętrznym dzieckiem i tym, kim jesteśmy w głębi serca” – wyjaśnia Peroff o ich odmiennej estetyce. „Daliśmy tej osobie możliwość wyrażania siebie i tworzenia. Naprawdę zagłębiliśmy się w naszą podświadomość, aby znaleźć naszą zdolność do projektowania. Naszym priorytetem jest pozostanie wiernym temu, kim jesteśmy; nie projektujemy dla nikogo poza nami samymi. Jeśli pozostaniemy temu wierni, będzie to tak brzmiało”.

Reklama

Duży biały salon wystawowy z kolorowymi, wirującymi dywanami w kształcie kropel na ziemi
Źródło obrazu: Studia muszli

Queerowość jest kluczowym elementem imperatywu Wintera i Peroffa, aby projektować w sposób autentyczny dla tego, kim są. „Jestem otwartym, bardzo głośnym, bardzo dumnym gejem” – mówi Peroff Hunkerowi. „Moja homoseksualna tożsamość i moja queerowość dziesięciokrotnie wzmacniają to, kim jestem jako osoba. Przyjmuję go i zawsze go obejmowałem, odkąd pamiętam. Idę pod prąd w wielu aspektach, więc z natury rzeczy, kiedy zdecydowaliśmy, że będziemy tworzyć dywany, nie chcieliśmy tworzyć tradycyjnego prostokątnego dywanu. Chcieliśmy stworzyć coś, co niekoniecznie wywołałoby zamieszanie, ale coś, czego nie widziano wcześniej w tak tradycyjnej kategorii”.

Reklama

Reklama

„Nam, osobom queer, zawsze mówi się, że to, co robimy, niekoniecznie jest właściwe lub nie ma sensu” — kontynuuje Peroff. „Nawet do dziś otrzymujemy komentarze w stylu:„ Nie jesteście projektantami ”lub„ To nie ma sensu. To tylko zawijas. Ale to samo w sobie jest częścią tego, kim jesteśmy. Nie pozwalamy, by negatywność nas uciszyła”.

Blobby dywan w kolorach brzoskwini, czerwieni i zieleni
Źródło obrazu: Studia muszli

Jako twórcy tak zaangażowani w tworzenie sztuki, która jest całkowicie wierna sobie, zrozumiałe jest, że sztuka Wintera i Peroffa jest nasycona celebracyjną queerową energią. „Nigdy nie próbujemy zakładać maski, być kimś innym ani projektować jak ktokolwiek inny” — mówi Peroff. „Patrząc na naszą markę z zewnątrz, naprawdę bardzo często widzimy w niej siebie”.

Reklama

Podczas gdy Mush na razie oferuje wyłącznie dywaniki, Peroff mówi, że planuje w przyszłości rozszerzyć ofertę na poduszki i inne produkty do domu. Ale nie martw się – ich dywany nigdzie się nie wybierają, ponieważ duet nadal forsuje formę. „Zdecydowanie będziemy nadal trzymać się dywanów”, podsumowuje Peroff, „i naprawdę eksperymentować z nowymi technikami, teksturami i kombinacjami materiałów – naprawdę wznieść się na wyższy poziom i wprowadzać innowacje”.

Reklama

Reklama